Sky nie mógł wydusić z siebie słowa. Był zachwycony wyglądem siostry. Nigdy wcześniej nie widział jej tak odszykowanej, nawet dzieciństwie.
-Wyglądasz cudownie.- powiedział w końcu zachwycony.
-Dziękuję.- powiedziała Flora z uśmiechem.- Pierwszy raz słyszę to z twoich ust.
-Zdaje sobie z tego sprawę.- stwierdził odwzajemniając uśmiech.
Do kabiny weszła strażniczka.
-Królu, księżniczko.- ukłoniła się.- Już dolecieliśmy.
-Już wysiadamy.- powiedział Sky. Strażniczka wyszła, a oni za nią. Wyszli ze statku, który wylądował na pałacowym dziedzińcu. I skierowali się do zamkowych wrót. Strażnicy otworzyli przed nimi wrota, kłaniając się. Weszli do środka i skierowali się w stronę otwartych wrót sali tronowej, gdzie odbywał się bal. Zatrzymali się przy mistrzu ceremonii ogłaszającym przybycie gości.
-Król Sky i księżniczka Flora.- ogłosił mistrz ceremonii, a Sky i Flora weszli do sali. Wszyscy goście ustępowali im z drogi i kłaniali się im. Rodzeństwo podeszło od razu do Królowej.
-Jak się cieszę, że dotarliście.- przywitała mama.- Wasi przyjaciele zjawili się wcześniej.
-CO?!- zapytało jednocześnie rodzeństwo.
-Miło, że w końcu się zjawiliście.- usłyszeli za plecami głos Bloom. Odwrócili się, a za nimi stały Winx i Specjaliści. Florze zrobiło się słabo. Nie chciała, żeby tak wyszło. Spojrzała na Helię i gdy ich spojrzenia się spotkały spuściła wzrok. Miała se za złe, że wcześniej nie przyznała mu się sama.
-Skoro są już wszyscy to możemy zaczynać.- stwierdziła zadowolona Królowa dając orkiestrze sygnał by zaczynali.- Sky, Bloom, Floro i Helio bylibyście tak mili i rozpoczęli tańce?
cała czwórka tylko skinęła głowami. Helia podał Florze dłoń i wyszli na parkiet. Zaczęli tańczyć i po chwili dołączyli do nich inni goście.
-Floro dlaczego nic mi nie powiedziałaś wcześniej.- Helia przeszedł do rzeczy.- Nie sądzisz, że zasługuję na chociaż trochę szczerości?
-Helia chciałam ci powiedzieć, ale się bałam.- odpowiedziała Flora.- Bałam i nadal się boję o ciebie.
-A czego tu się bać?- zdziwił się chłopak.
-Nie znasz mojego ojca.- westchnęła.- A on jest okropny. Chce pozbawić mnie i Sky'a władzy. I przy okazji odebrać nam te osoby, na których nam najbardziej zależy. A to, że nie wiedzieliście, że jestem siostrą Sky'a chroniło was.
-Według ciebie kłamstwo nas chroniło?- dopytywał Helia.
-Tak, kłamstwo was chroniło.- odpowiedziała szeptem Flora.
Taniec się zakończył. Flora i Sky wrócili do mamy i stanęli u jej boku.
-Zgodnie z tradycją- zaczęła Królowa- po pierwszym tańcu na balu z okazji Święta Życzeń, przyszłej królowej przekazuje się moce należące się strażniczce naszej planety. I teraz właśnie nadszedł ten moment. Floro stań proszę przede mną.
Flora bez słowa wykonała polecenie matki. Do Królowej podeszła służąca ze złotą szkatułką. Królowa wyjęła ze szkatułki kulę energii i posłała ją do córki. Kula energii podleciała do Flory i wchłonęła się w jej serce. Dziewczyna poczuła jak wypełnia ją olbrzymia moc jakiej nigdy wcześniej nie posiadała. Miała wrażenie, że może wszystko. Gdy wróciła do rzeczywistości wszyscy zaczęli bić brawo.
-Dzięki tej mocy zyskałaś nową przemianę.- powiedziała Królowa z uśmiechem.- Romantix. Z tą przemianą możesz korzystać z przemian, które już zdobyłaś.
-Dziękuję.- powiedziała szeptem Flora.
-A teraz niech bal trwa dalej!- zarządziła mama rodzeństwa. Wszyscy zaczęli się bawić. Flora i Sky podeszli do przyjaciół. Dziewczyna była podenerwowana. Nie wiedziała czego może się spodziewać z ich strony.
-Gratulacje Floro!- ucieszyły się dziewczyny i potrwały ją w ramiona.
-Czyli nie macie nam za złe, że nie powiedzieliśmy wam od razu?- zapytała zaskoczona.
-No coś ty!- roześmiała się Bloom przytulając się do Sky'a.
-Rozumiemy was.- stwierdził Helia obejmują ją od tyłu.
-jesteście wielcy.- stwierdził Sky z uśmiechem.
-Co za sielanka.- nagle rozległ się głos Icy.- Aż mi szkoda, że muszę to zakończyć.
Przed przyjaciółmi pojawiła się wiedźma, której głos słyszeli.
-Czarodziejko natury idziesz ze mną.- powiedziała chcąc podejść do Flory. Lecz wszyscy przyjaciele stanęli przed nią murem. I dołączyła do nich Królowa oraz inni goście.
-Nie skrzywdzisz naszej księżniczki!- krzyknął jakiś mężczyzna.
-Uważajcie bo mnie powstrzymacie.- zaśmiała się Icy.- Przysięgałam, że sprowadzę ją w jednym kawałku. Ale wy to już inna sprawa.
Icy zamroziła wszystkich po za Florą. Czarodziejka natury strasznie się bała, ale była jedyną osobą, która mogła ich wszystkich uratować.
-Uwolnij ich Icy!- krzyknęła Flora, żeby zatuszować strach.
-Nic z tego.- stwierdziła wiedźma.- Tylko ty jesteś potrzebna.
-Chyba śnisz.- syknęła Flora.- Romantix!
-I co teraz powiesz Icy.- syknęła Flora.
-Widać bez walki się nie obejdzie.- stwierdziła wiedźma.
-Jak widać.- przytaknęła Flora.- Ale zacznę od tego. Ogień z Głębi Serca!
Wokół zamrożonych osób pojawił się ogień, który w mgnieniu oka roztopił lud i zniknął.
-Brawo Floro.- powiedziała Stella.- Twoje nowe moce wymiatają.
-I co teraz powiesz Icy?- zapytał Brandon dobywając miecza.
-Więcej osób więcej zabawy.- odpowiedziała wiedźma. Lodowy Smok...
C.D.N.
GENIALNE SKARBIE!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się nowa transformacja, widzę ją pierwszy raz.
Ogień z Głębi Serca? To brzmi jak zaklęcie Bloom, ale dobra. To twoje opowiadanie. Też czasami nie wiem jak brzmią prawdziwe zaklęcia i też sama wymyślam.
Czekam na kolejną cześć
Pozdrowienia ♥
Ari ♥
Fajne :-) Czekam na nastepny rozdział :-) Bardzo fajne opowiadanie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
3maj sie